środa, 14 maja 2014

Rozdział 14

-Hej co ty tu robisz?-zapytałam kiedy zobaczyłam Zayna pod swoim mieszkaniem. Byliśmy z Zaynem razem od trzech tygodni. Lubię Zayna, ale nie wiedziałam czy to prawdziwa miłość. Zayn jest cudownym miłym, przystojnym mężczyzną, ale nie jestem pewna czy potrafiłabym spędzić z nim resztę życia. Nie wiem, jestem jakaś nienormalna.
-Przyjechałem po ciebie-powiedział z chytrym uśmieszkiem
-Miło-powiedziałam i pocałowałam go w policzek.
Zayn otworzył mi drzwi i wpuścił do środka. Sam przeszedł swój samochód i wsiadł za kierownicą.
-Pójdziemy gdzieś dziś?-zapytał
-Nie za bardzo. Umówiłam się że pójdę do Daniell-powiedziałam- Ale w tą sobotę  Niall z Clarisą zaprosili nas do siebie.Mam nadzieję że pójdziesz ze mną.
Nie wspomniałam że Niall zamieszkał z Clarisą? Cóż cieszę się jego szczęściem.
-Z przyjemnością-powiedział
W radiu zaczął lecieć Queen- Show must go on.
-Mógłbyś troszkę pogłośnić?-zapytałam Zayna
-Lubisz Queen?-zapytał kiedy pogłośnił
-Uwielbiam-westchnęłam-Ale niestety nie było mi dane pójść na ich koncert. A ty co lubisz?
-Wiesz The Rolling Stones, Guns n Roses-powiedział
Zajechaliśmy pod firmę. Zayn otworzył mi drzwi. Wstąpiliśmy do bufetu gdzie kupiłam sobie landrynki,  croissanta i herbatę hibiskus.Pojechaliśmy windą na  nasze piętro. Usiadłam za biurkiem i zaczęłam wypełniać papiery. Co za żmudna robota. Denerwuje mnie już ta praca. Do biura wpadł zaspany i zły Harry. Wybuchłam śmiechem kiedy zobaczyłam że jego koszula jest ubrana tył na przód.
-Co ?-zapytał zdenerwowany
-Masz koszulę ....-powiedziałam i dalej wybuchłam śmiechem
-Tak mam koszulę-powiedział
-Masz koszulę ubraną tył na przód-powiedziałam kiedy się już trochę uspokoiłam
-To by wyjaśniało dlaczego tak źle się ją zapinało-powiedział
-Dziwię się że wogólę ją zapiąłeś.-powiedziałam 
-Wiesz zaspany człowiek jest jeszcze bardziej nie ogarnięty niż człowiek pijany-powiedział i rozpiął koszulę. Moim oczu ukazał się jego umięśniony tors z dużą ilością tatuaży. Wpatrywałam się w niego jak w obrazek, Brakowało by jeszcze abym otworzyła usta i wpatrywała się w niego maślanymi oczami.
-Chcesz croissanta?-zapytałam kiedy nareszcie się ogarnęłam!
-Nie, nie będę zabierał ci śniadania-powiedział
-Proszę cię, to miał być mój obiad. A ty zgaduję że nie jadłeś śniadania-stwierdziłam-A po za tym wzięłam ostatni więc weź go!
-Dziękuje-powiedział i posłał mi przyjazny uśmiech. Spojrzałam na Zayna patrzył na nas  zdziwionym spojrzeniem.
Spojrzałam na Harrego. Uśmiechał się do mnie i zajadał rogalika.
-Masz Rozalia-powiedział i podał mi 5 funtów.
-Żartujesz prawda? Nie mam zamiaru przyjąć tych pieniędzy-powiedziałam
-To za rogalika-powiedział
-Rogalik nie kosztuje 5 funtów!-powiedziałam
-No i za to że jesteś przyjacielska-powiedział
-Nie wiedziałam że za przyjaciół się płaci--wybuchłam śmiechem-Harry schowaj te pieniądze. Postawisz mi kawę.
Lekko się zaśmiał i wrócił do swojego biurka.
******************************
Wymienkam. Jest już godzina 17:53 i  wszyscy siedzimy w biurze bo nikt nie chce wziąść papierkowej roboty na weekend.Powoli robiło się ciemno. Nie za bardzo powoli bo był już zmierzch. W końcu był koniec listopada.
Zayn jakieś 2 minuty temu zszedł na dół, bo już skończył, i tam czeka na mnie.
-Nareszcie-westchnęłam kiedy uzupełniłam ostatni plik dokumentów.
-Miłego weekendu Harry-powiedziałam i zaczęłam ubierać swój gruby, już zimowy, płaszcz.
-Taa, jeśli nie spędzę go tu to na pewno będzie miły-powiedział
Zaśmiałam się i wyszłam . Poczekałam na windę i szybko zjechałam na dół. Na dole Zayn rozmawiał z jakąś blondynką.
Podeszłam bliżej. Chociaż ciekawość to pierwszy stopień do piekła to chciałam wiedzieć kto to jest.Podeszłam za róg i schowałam się za ścianą przez co miałam idealny widok i podsłuch na zaistniałą sytuacje.
-Zayn, kocham cię! Przepraszam. Proszę wróć do mnie-powiedziała blondynka o niebieskich oczach-Wiem że to trudne. Przepraszam. Przez cały grudzień jestem tylko dla ciebie-dodała a Zayn zachłannie wpił się w jej usta..
********************************************************
:ooooooooo czo ten Zayn?Witajcie Rozdział dziś bo zła pogoda!!! I jestem za to zła Bo szczypiorek planował pójść na tenis a pogoda takie coś jej odwala. NO ale nie ma tego złego  co by na dobre nie wyszło:) (To akurat nie wyszło na takie dobre)
aaaaaaa ale też mam zaciesz ale to nie ważne
Macie jakieś specjalne życzenia?, pomysły proszę śmiało jak macie jakieś pytanka to proszę tu!
 5 Komentarzy szczerze nie wiem za bardzo kiedy kolejny może w tą sobotę albo myślę że niestety w następny czwatek ale to wszystko nie wiadomo!!! Kocham was Szczypiorek:*******************************************

 

4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O boże przepraszam na telefonie weszłam i przez przypadek usunełam ci komentarz. Przepraszam Madame Styles mam nadzieje że nie będziesz na mnie zła wiecie jak sie cofa???? Przeprasxam!!ja piernicze jaką ja jestem idiotką:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(;-);-):-(:-(:-(:-(:-(:-(;-);-)

      Usuń
  2. To znowu ja z nowym komentarzem:
    Jak zwykle Boski rozdział. Nie napiszę tego samego co wcześniej, bo nie pamiętam.
    Jak Zayn może się tak zachowywać. Debil (I mój mąż przy okazji)
    Czekam nn <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział, co za skubany zayn jak on mógł :-) już się nie mogę doczekać kiedy rozwinie wątek z harrym i rose także tego czekam na nexta i weny życzę! !

    OdpowiedzUsuń