sobota, 31 maja 2014

Rozdział 16

                          ******Oczami Rozalii******
-Kotku gdzie tak pędzisz?-zapytał mnie facet który mnie złapał. Spojrzałam na niego.Było ciemno więc widziałam tylko to że jest łysy.Zaczęłam się wyrywać.
-Oj koteczku, przestań się wyrywać-powiedział mi w prost do ust. Przez co poczułam okropny zapach tytoniu i alkoholu.A ja nie odpuszczałam i próbowałam się dalej uwolnić z jego objęć.
-O tak lubię takie zadziorne suki. Będzie lepsza zabawa-powiedział
Podszedł do nas ten drugi koleś.W sumie było ich dwoje.
-O wiele-powiedział drugi i podszedł do nas. Ten pierwszy zabrał rękę z moich ust, korzystając z okazji krzyknęłam.Po chwili poczułam ogromny ból w lewym policzku, zaraz ogarnęłam że ten pierwszy przywalił mi w twarz. A drugi zatkał usta.
-Oj kochanie, kochanie-powiedział ten drugi i zaczął powoli rozpinać mój płaszcz.
-Shaun pośpiesz się-jękną ten który mnie trzymał. Shaun? Shaun? To są jakieś kpiny?Jak ten baranek Shaun?Biedny baranek ma imię jak ten idiota. Czy ja naprawdę muszę o tym myśleć w takim momencie?
-Spokojnie Alfred-powiedział ten Shaun. Alfred? Teraz to bym chciała parsknąć śmiechem. Równie dobrze mógłby nazywać się Alfred albo Adolf.Od razu widać że rodzice od razu po urodzeniu ich nie kochali jak dali im takie imiona.Już ściągali mi płaszcz i dopiero wtedy uświadomiłam sobie że chcą mnie zgwałcić.Pisnęłam kiedy zaczelii rozpinać moją niebieską koszulę.
-Dobra Shaun przestań się cackać-powiedział Alfred i zerwał koszulę urywając wszystkie guziki.Zatrzęsłam się. Było zimno a ja byłam w samym czarnym staniku.
-Nie jestem pewien czy pani, którą właśnie trzymacie chce tego samego co wy.-usłyszałam ten zachrypnięty głos.
-Echem, nie twoja dziwka to się nie wpieprzaj, pierwsi ją mieliśmy-powiedział ten Alfred
-Nie wiedziałem że tak traktuje się kobiety-powiedział i był coraz bliżej
-Oj chłoptasiu radzę ci odejść-powiedział ten Alfred
-Czyżby?-zdziwił się Harry i z całej siły wymierzył mu z pięści w twarz. Alfred się zatrząsł i mnie puścił. Obcasem kopnęłam tego Shauna w czułe miejsce i tak jak przewidziałam zaczął się zwijać z bólu.Harry bił się z Alfredem, a ja sama nie wiedziałam co robić. Kiedy zobaczyłam że ten Shaun czołga się do Harrego. Podeszłam do niego i z całej siły wbiłam szpilkę w jego łydkę. Zaczął krzyczeć i zwijać się z bólu na ziemi.Usłyszałam odgłos syreny policyjnej a po nie całych 3 minutach  przybiegło do nas paru fukcjonariuszy. Skuli tamtych gości i zaprowadzili ich do radiowozu.
-Choć Rozalia-powiedział Harry i dał mi swój płaszcz  a sam został w samej koszuli
-Dziękuje-szepnęłam i przytuliłam go. Nie wiem czemu to zrobiłam. Może po prostu potrzebowałam bliskości.Harry zaprowadził mnie do jego samochodu a sam poszedł wyjaśnić wszystko policji.
Byłam zmęczona. Nawet nie wiem kiedy zmorzył mnie sen.

                           ********Oczami  Harrego*******
Skończyłem rozmawiać z policjantami. Okazało się że ta dwójka to seryjni gwałciciele, którzy od dawna poszukiwani są w Fillandi. Dlaczego Rozalia ma takiego pecha? Prawie została zgwałcona.O dziwo zrobiło mi się bardzo szkoda dziewczyny. Taa nawet taki cham jak ja nie lubi widzieć krzywdy kobiet. 
Wróciłem do samochodu. Rozalia smacznie sobie spała. Była taka niewinna, spokojna. Poszedłem do tyłu gdzie leżała moja marynarka. Przykryłem nią ją na ile to możliwe . Wsiadłem na miejsce kierowcy i pojechałem do swojego domu.. Nie chciałem jej budzić i pomyślałem że przyda jej się towarzystwo. 
Taa na pewno twoje-powiedział sarkastycznie głosik w mojej głowie.Zaniosłem ją do swojej sypialni, ściągnąłem jej buty i przykryłem kołdrą, oraz zgasiłem światło. Sam poszedłem do kuchni, gdzie odgrzałem sobie kurczaka przygotowanego przez Doris wczoraj. Zjadłem siadając przed telewizorem. Znudzony beznadziejnymi filmami i serialami przełączyłem na mecz ligi hiszpańskiej Atletico Madryt-Valencia CF. Kiedy pierwsza połowa dobiegła końca i był remis 0:0 poszedłem pod prysznic. Wziąłem szybki prysznic. Po cichu wszedłem do mojej sypialni gdzie wziąłem poduszkę i koc. Położyłem się na sofie i zacząłem oglądać 2 połowę.Kiedy mecz się skończył 2:1 dla Atletico poszedłem spać.
******************************************************
WAŻNA INFORMACJA:
KOLEJNY ROZDZIAŁ POJAWI SIĘ DOPIERO 18 CZERWCA (ŚRODA) GDYŻ WIECIE KONIEC ROKU POPRAWY I TYM PODOBNE MUSZĘ POPRAWIĆ... NIOM PRAWIE WSZYSTKO NIEEE ŻARTUJE TYLKO BIOLOGIE, CHEMIE I FIZYKĘ. WIEM ŻE WAS TO BARDZO INTERESUJE:p
TAK WIĘC ROZDZIAŁ NIE SPRAWDZANY I BEZNADZIEJNY ALE JEST ŹLE .
PRZEPRASZAM :((((((((((((((((((((
TAK WIĘC DO ZOBACZENIA 18 CZERWCA!!!!1
PRZEPRASZAM ŻE TAK PÓŹNO MAM NADZIEJĘ ŻE MI WYBACZYCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 

3 komentarze:

  1. TO.WCALE.NIE.JEST.BEZNADZIEJNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    zrozum to kobieto,że ja kocham twój styl pisania!!!!!!!
    Już nie mogę się doczekać co będzie jak się obudzi.. Inny pokój i BUM Harry w bokserkach hahahahahahhaahhaha
    nie no żartuje tylko, chociaż.... XD
    czekam i nie martw się ja zostanę do końca tego bloga, bo jest CUDOWNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    kocham cię i do "zobaczenia" 18 czerwca :********************

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki słodki Harry... O.o
    Aż normalnie mam ciary, chciałabym mieć takiego faceta...
    A jak ją obronił...
    czekam do następnego :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubie to c: Zoataje na dluzej!

    OdpowiedzUsuń