czwartek, 10 kwietnia 2014

Rozdział 8

Rozdział 8

-Ok jak chcesz to wpadaj-powiedziałem do Louisa, który mówił że potrzebuje przyjacielskiej rady 
-Nie długo będę wolisz Danielsa czy Walkera?-zapytał
-Nie Lou ja nie piję-powiedziałem 
-Ej no nie bądź taki napij się z kumplem-powiedział
-Odpada ostatni raz jak się z tobą napiłem ledwo wytrzymałem w pracy-powiedziałem
-To wypije sam-powiedział i się rozłączył
Westchnąłem i ogarnąłem bajzel w salonie. Poszedłem  do kuchni gdzie przygotowałem jakieś przekąski. Usłyszałem dzwonek do drzwi i od razu trzask zamykanych drzwi. Louis wszedł do mojej kuchni wyciągną sobie szklankę , napełnił ją Johym Walkerem i wypił duszkiem.
-Kurde stary co się stało?-usiadłem na przeciwko przyjaciela w salonie
-Zakochałem się-jękną i nalał sobie kolejną porcje whisky
-To źle?-zapytałem zdziwiony
-A niby dobrze?-odpowiedział pytaniem na pytanie- Weź no! Zakochanie równa się stały związek, nie potrafię tak ! Jestem kobieciarzem
-Lou nie uważasz że czas się ustatkować?-zapytałem
-Żartujesz tak?-wybuchł śmiechem -Nie potrafię tak!
-Przestań cały czas gadać że nie potrafisz!-powiedziałem-A kto to wogóle jest?
-Eleanour Calder-powiedział- Odbywa staż na recepcji w hotelu, w którym dostałem się na staż w restauracji
 -Będziesz odbywał staż? Łał na serio-zdziwiłem się
-Dziękuje że we mnie wierzysz.-powiedział z sarkazmem-Nie wiem jeszcze. Ona odbywa staż w tym samym hotelu. Nie wiem chce się w niej odkochać. Ona mnie nienawidzi. Uważa że jestem nadętym pięknisiem, sama tak mi  powiedziała.
-Łał widzisz Loui oboje trafiamy na dziewczyny które nas nienawidzą-powiedziałem
-No ale ty przynajmniej się nie zakochałeś w niej-powiedział i nalał sobie kolejną porcje
-No tak, chyba tak-powiedziałem i upiłem whisky z butelki
Louis się zakrztusił.
-Stary nie mów mi że zakochałeś się w Rozali!-krzykną
-Nie, chyba nie. Ale co z tego? Ona mnie nienawidzi, ja jej nienawidzę-powiedziałem
-No ale wiesz pomiędzy nienawiścią a miłością jest nie wielka różnica-powiedział
-Czekaj, czekaj skąd ty bierzesz te swoje mądrości życiowe?-zapytałem i wybuchłem śmiechem
-Taaa, dzięki. Człowiek raz się czymś wykarze a i tak się z niego śmieją-westchną i nalał sobie do szklanki whisky
-Wiesz ta miłość to pewnie oznaka tego że się starzejemy przyjacielu-westchnąłem i upiłem alkoholu
-Ta pewnie tak-westchną
-Wiesz co jest najdziwniejsze? Że coś tam-wskazał na serce- Pokazuje że to z nią chcę spędzić resztę życia, pokazuje że nie chce aby to była kolejna dziewczyna na jedną noc. Takie szybsze bicie serca. Harry ja się nigdy tak nie zachowywałem! Pomóż mi!
-Temu nie da się pomóc, to jest właśnie miłość stary-powiedziałem i upiłem dużego łyka Walkera.

*****************************************************
żygadło<3 tęczą ! Przepraszam że musieliście tak długo czekać ale w sumie to też wasza wina i tym razem wam nie odpuszczę! Ma być 5 komentarzy i następny w środę. W środę ponieważ w pon, wt i sro mam masę kartkówek i spr. Nauczyciele gnębią przed świętami boże nie wiem jak to wytrzymam !
A więc do zobaczyska ludziska!
5 KOMENTARZY= NOWY ROZDZIAŁ W ŚRODĘ
KOCHAM SZCZYPIOREK:******************************************

5 komentarzy:

  1. Awwwww jak słodko... Czekam!! :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ... Mam nadzieję na szybki next :*
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  3. Super *.* czekam na kolejny :D
    A tak apropo super blog :]

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział świetny! Czekam na kolejny jak zawsze świetny rozdział !!! <3 Kc! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podoba rozdział (chociaż jest krótki). Miła taka odmiana, że zamiast czytać co porabia Rose, spędzamy czas z Harry' m. Więcej takich rozdziałów chcę!!
    Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń